nie zobaczycie Azure Window

Już nie zobaczycie Azure Window!

8. marca 2017 roku poza radością związana z Międzynarodowym Dniem Kobiet przyniósł niestety też bardzo smutną wiadomość. Około 9:40 rano zawalił się znany na całym świecie symbol Malty, znajdujące się na Gozo Lazurowe Okno, co oznacza że niestety już nie zobaczycie Azure Window.

Kiedy Times of Malta na twitterze napisała „The Azure Window is lost and gone forever” myślałem, że to jakiś żart. Pomyślałem, że 8. marca pomylił im się z 1. kwietnia. Nie dochodziło do mnie, że ten piękny pomnik natury przepadł w otchłani morza na zawsze i już nikt nie zobaczy Azure Window, dumnie zdobiącego wybrzeże Gozo. Niestety okazało się, że nie był to żart i faktycznie najpopularniejszy, pocztówkowy widok z tych niewielkich wysp na Morzu Śródziemnym przepadł na zawsze. Przyznam się Wam, że zakręciła mi się łezka w oku. Pamiętam jak dziś kiedy w poprzednie wakacje staliśmy z Gohą naprzeciwko tej formacji skalnej chłonąc pełną piersią jej urok.

RobiMy Podróże na Azure Window na Malcie

A teraz już jej nie ma, już nikt nie zobaczy Azure Window, nie zagra ono w żadnym filmie (a występowało m.in. w serialu Gra o Tron), nie będzie już zdobić wybrzeża Gozo. Smutne to.

Zobaczcie jak wygląda to miejsce obecnie, już bez Azure Window:

Azure Window dzis

Nie wydaje się Wam, że jest tak jakoś łyso? Pewnie osoby, które miały szanse zobaczyć Azure Window potwierdzą, że teraz to miejsce jest takie nijakie, podobne do wielu innych na świecie. To właśnie Lazurowe Okno nadawało temu kawałkowi wybrzeża wyjątkowości i cała ta wyjątkowość w ciągu chwili została pochłonięta przez szalejące od sztormu morze.

Jeśli interesują Cię atrakcje na Malcie to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.

Jak to się stało, że już nie zobaczycie Azure Window?

Ten powstały na wskutek erozji wapienia i zawalenia dwóch jaskiń most skalny przez lata zmieniał swój kształt i coraz bardziej podupadał na „zdrowiu”. Warto dodać, że jeszcze na początku lat 2000 bez żadnych problemów można było spacerować po Azure Window. Niestety swobodne spacery po tym pomniku przyrody zakończyły się w 2012 roku kiedy to odpadła od niego spora część półki skalnej, w jednym z najbardziej newralgicznych miejsc. Wtedy to przeprowadzone przez geologów badania wskazały, że dalsze wydeptywanie ścieżek przez turystów może być dla nich niebezpieczne i w związku z tym całkowicie zakazano wstępu na dach okna w Dwejrze. Już wtedy wiadome było, że zawalenie Azure Window to tylko kwestia czasu, mimo to badacze jednogłośnie stwierdzili, że nie nastąpi to w kolejnych latach. Jednak, jak wiecie, natura nie słucha się ludzi i jak chce, to zawsze upomni się o swoje. Taki czas nadszedł w 2017 roku, kiedy to najpierw w styczniu okno zostało częściowo uszkodzone przez sztorm, aby 8. marca szalejące morze dokończyło dzieła zniszczenia i sprawiło, że już nie zobaczycie Azure Window. To właśnie przez szalejące u wybrzeży Gozo morze, kruche Lazurowe Okno zniknęło bezpowrotnie.

Czy można było uratować Azure Window?

Po przeczytaniu doniesień o zawaleniu się Azure Window, zacząłem się zastanawiać, czy nie dało się tego uniknąć. Zaznaczam, że nie jestem geologiem, ani specem od inżynierii budowlanej, ale moim zdaniem można było uratować ten symbol maltańskich wysp. Pomyślcie, ile razy podczas Waszych podróży wkurzaliście się, że miejsce które chcecie zobaczyć obstawione jest rusztowaniami? Ile razy spotkaliście się z podpartymi sztucznie ścianami budynków, aby zapobiec ich zawaleniu? Czy tak nie można było zrobić także w przypadku Azure Window? Czy nie można było go jakoś sztucznie wzmocnić? Wiem, że teren był trudny, że dookoła morze, ale jednocześnie nie chce mi się wierzyć, że przy obecnym poziomie technologii nie dało się z tym nic zrobić. Przecież można było stalowymi konstrukcjami wzmocnić narażone na zawalanie elementy tego skalnego mostu, a następnie sprytnie je ukryć, aby nie szpeciły widoku. Wydaje mi się, że można było uratować Azure Window i sprawić, aby mogły je zobaczyć przyszłe pokolenia. Czemu w takim razie tego nie zrobiono? Nie wiem. Podejrzewam jednak, że przyczyny są dwie: zawierzono bezgranicznie badaniom z 2012 roku i stwierdzono, że jest jeszcze czas na ewentualne działania. A może faktycznie wzmocnić Azure Window się nie dało. Ja osobiście skłaniałbym się jednak do tej pierwszej przyczyny. Niemniej teraz jest to już nie ważne. Lazurowe Okno z Gozo bezpowrotnie zniknęło z jego krajobrazu i już nigdy nie zobaczycie Azure Window, no chyba że np. na naszych zdjęciach:

Takie Azure Window można było zobaczyć w 2016 roku

Na koniec mały apel ode mnie: Dbajmy o wszystko, co piękne i wartościowe, bo nie wiemy kiedy możemy utracić to bezpowrotnie!

Zapraszamy na nasze grupy

Samochodem do Chorwacji
Samochodem do Chorwacji
Podróże niepełnosprawnych
Niepełnosprawni podróżują
Urlop w Chorwacji
Urlop w Chorwacji
Toskania grupa
Toskania
Singapur grupa
Singapur
Wszystkie treści masz od nas za darmo! Możesz się nam odwdzięczyć wirtualną kawą.

Podobne wpisy

3 Komentarzy

  1. Świetny artykuł i ciekawe przemyślenia. Bardzo żałuję, żenię mogłam i już nie będę mogła na własne oczy zobaczyć Azure Window ????

  2. Malta jest w moich podróżniczych planach. No cóż jej wygląd teraz będzie inny. Zgadzam się z Twoim końcowym apelem i również uważam, że turysta powinien respektować przepisy i zalecenia bezpieczeństwa dotyczące zwiedzania. A wtedy atrakcje turystyczne mają szansę dłużej cieszyć oko zwiedzających.
    Pozdrawiam 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgodnie z RODO musisz się zgodzić na dodanie komentarza i przesłanie wpisanych danych
Ten formularz gromadzi Twoje imię, adres e-mail, adres strony www i treść, dzięki czemu komentarze mogą funkcjonować na tej stronie. Aby uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą polityką prywatności, gdzie uzyskasz więcej informacji o tym, gdzie, jak i dlaczego przechowujemy Twoje dane.
Nie wykorzystujemy danych wpisywanych podczas komentowania do celów marketingowych (np. wysyłka newslettera).