christmas-tree

Jak Boże Narodzenie spędza się w innych krajach

Czas Bożego Narodzenia, Wigilii i Świąt to wyjątkowy okres w roku. Stajemy się wtedy jacyś inni, połączeni niewidzialną nitką, która przyciąga nas do siebie nawet z najdalszych zakątków świata. Rozpływamy się nad, często kiczowatymi ozdobami, choinkami i uśmiechamy się do grubego gościa z białą brodą, którym często jest dobrze nam znany wujek. Ja lubię nazywać ten okres okresem eksplozji dobroci, dobroci która w każdym z nas siedzi, tylko czasami ma problem z przedostaniem się na zewnątrz przez skorupę zmartwień dnia codziennego. Bez względu na wyznanie, czy upodobania odrzućmy troski i cieszmy się, że jesteśmy razem.

Dziś, z szerokim uśmiechem, zabieram Was w podróż po zwyczajach jakie mają tego dnia nasi europejscy sąsiedzi.

jemioła

Kochanie, stańmy pod tą zieloną gałązką

Święta to nie tylko spotkania z rodziną, prezenty i wielka uczta, ale też okres zdobywania całusów. Wystarczy spotkać się pod jemiołą i już żadna dama nam się nie wywinie. Zwyczaj zdobywania pocałunków to jeden z pogańskich zwyczajów okresu świątecznego, który swoje początki wziął od druidów z obecnych Wysp Brytyjskich. Druidzi bardzo sobie jemiołę cenili i uważali ją za roślinę o wielu cechach magicznych. Magia ta przybrała w późniejszych czasach formę całusów, których żadna dziewczyna nie mogła odmówić. Zwyczaj ten pielęgnowany jest obecnie w wielu krajach i wykorzystywany z powodzeniem do kradzieży buziaków. A Wy komu ukradniecie buziaka w tym roku?

Dzięki Brytyjczykom mamy nie tylko całuśną jemiołę, ale i kartki świąteczne. To właśnie w
Anglii, w 1846 roku, powstała  pierwszą kartka świąteczną z napisem „Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku”.

Połamać się chałwą

Tradycję dzielenia się opłatkiem zna każdy z Was. Jest ona praktykowana w Polsce od lat i nierozerwalnie połączona z Wigilią Świąt Bożego Narodzenia. Jednak nie wszędzie tak jest. Hiszpanie zamiast białego, cienkiego ciasta używają do tego celu chałwy. Przyznam, że to wyjątkowo kusząca alternatywa. Jednak aby znaleźć słodką wersję opłatka nie trzeba jechać aż do Hiszpanii. Wystarczy wybrać się na Śląsk gdzie opłatek, którym łamią się dzieci smaruje się miodem i nazywa „Radośnikiem”. Zbliżony naszemu, opłatek spożywany jest w kulturze słowackiej, gdzie smaruje się go miodem – symbolem słodkiego życia i czosnkiem – symbolem zdrowia. W jakiej jednak formie on by nie był, zawsze jest symbolem pojednania, przyjaźni i miłości, czyli wszystkiego tego, czego w Święta powinno być aż nadto.

choinka

Roztańczona choinka

Śpiewanie kolęd to fajny i miły zwyczaj, jednak Szwedzi chyba nie przepadają za śpiewami i wybierają inną formę świątecznej rozrywki. Otóż, tradycją w domach naszych północnych sąsiadów są tańce wokół choinki. Podobną tradycję kultywują Duńczycy, którzy trzymając się za ręce rodzinnie tańczą wokół choinki w takt śpiewanych kolęd. Tymczasem na dawnej polskiej wsi przyniesienie choinki do domu naznakowane było „rytualną kradzieżą”. Otóż, gospodarz w Wigilię wyruszał do innego świata, za jaki uważano las, aby wykraść stamtąd choinkę. Taka „kradzież” miała mu przynieść szczęście i dobrobyt. Jakiego by jednak te ozdobione iglaste drzewo zastosowania nie miało, jest ono obecnie nieodłącznym elementem Świąt i ciężko by było sobie wyobrazić jego brak w tym okresie.

Wieprzowina na Wigilijnym stole

W Polsce od lat na Wigilijnym stole nie pojawiają się potrawy mięsne. Związane jest to z okresem postu i zalecanej w tym czasie wstrzemięźliwości od spożywania m.in. mięsa. Jednak zwyczaj ten w wielu europejskich krajach jest nieznany i mięso święci triumfy na Wigilijnych stołach. Tak choćby na Cyprze króluje polędwica z grillowanym kozim serem czy wędzone kiełbaski. Estończycy idą w tym temacie jeszcze dalej, podając na stół łeb wieprza okraszony brukwią i salceson. Z przywiązania do wieprzowiny na świątecznym stole słyną także rodziny w Finlandii. Od pokoleń głównym daniem na ich wieczerzy jest pieczone w całości prosię. W Irlandii natomiast brzuchy wieczerników wypełniane są do pełna najpopularniejszą w tym kraju świąteczną potrawą, czyli gotowaną wołowiną. Natomiast Rumuńskie stoły, suto zastawiane są tradycyjnym pasztetem z wieprzowych podrobów i świńskimi ozorami w galarecie.

słodkie święta

Słodkie Święta

Stół Wigilijny to nie tylko ryby, sałatki czy w niektórych krajach mięsa. Nieodłączną potrawą świąteczną są także wszelkiego typu słodkości. I tak, na przykład Belgowie podają na stół zatopiony w czekoladzie pień, który jest ich tradycyjnym świątecznym deserem o nazwie Buche de Noël. W Hiszpanii natomiast nie może zabraknąć „ciasta Trzech Króli”, w którym gospodyni zapieka drobne upominki. Ciasto na Wigilię pieką także nasi południowi sąsiedzi Czesi. Według tradycji musi to być białe ciasto nazywane „vánočka”, które wyglądem i smakiem przypomina naszą polską chałkę z bakaliami. Smakoszami świątecznych ciast są także Włosi, u których piecze się penettone i Pandoro, a także podaje słodki nugat. Węgrzy natomiast wierzą, że podany w święta mak przynosi szczęście, dlatego ze smakiem zjadają w tym okresie małe ciasteczka wypełnione po brzegi „szczęśliwym” makiem. „Ciasteczkowymi potworami” w czasie Bożego Narodzenia stają się też Łotysze pochłaniający ogromne ilości pierników, Maltańczycy i ich miodowe ciastka uformowane na kształt pierścienia, czy Rumuni gdzie tradycyjnym wigilijnym ciastem jest keks. W Danii natomiast podawany na stół jest tradycyjny budyń z ryżem, w którym gospodyni ukrywa migdał, a ten kto go znajdzie, dostaje śliwkę z marcepanu zapewniającą szczęście na cały rok. W Luksemburgu słodkości podawane są w mrożonej formie, a to wszystko za sprawą jedzonych tam ze smakiem świątecznych lodów. W Szwecji natomiast, króluje słodki chlebek o pięknym aromacie cynamonu i goździków.

Mikołaju, Mikołaju…

Święta Bożego Narodzenia nierozerwalnie łączą się też z prezentami przynoszonymi grzecznym dzieciom przez Świętego Mikołaja. Zwyczaj ten wziął się od osoby biskupa Miry, który oddał cały swój majątek potrzebującym. Biskup ten według legendy, dowiedziawszy się, że pewien człowiek, który popadł w nędzę, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego, nocą wrzucił mu przez komin trzy sakiewki z pieniędzmi, które wylądowały w suszących się przy kominku butach córek.

Święty Mikołaj

W Polsce prezenty od Świętego lądują pod choinką, jednak nie wszędzie tak jest. Dzieci w Angielskich i Irlandzkich domach w Wigilię ochoczo wywieszają na drzwiach jak największe skarpety, aby na drugi dzień w magiczny sposób znalazły się tam podarki. Jeszcze ciekawszy termin rozdawania prezentów zaobserwować można w Holandii. Według legendy Święty Mikołaj przyjeżdża do tego kraju na trzy tygodnie przed swoimi urodzinami na swoim wyładowanym prezentami statku i odwiedza po kolei holenderskie porty, witany przez Królową i tłum Holendrów. Natomiast, według tradycji hiszpańskiej, prezenty rozdawane są w święto Trzech Króli, na pamiątkę darów, które Jezus otrzymał od mędrców ze Wschodu. Więcej szczęścia od hiszpańskich dzieci, mają dzieciaki w Grecji, które obdarowywane prezentami są 1 styczna. Jednak dystrybucją prezentów u Greków nie zajmuje się Mikołaj, a święty Wasyl. Podobnie sprawa ma się we Francji, gdzie prezenty do ustawionych przy kominku butów wkłada mały Jezus. Rozdawanie prezentów jest na barkach małego Jezuska także na Węgrzech, gdzie nazywany jest on Jezuską. Włosi idą jeszcze o krok dalej, bo u nich poza świętym Mikołajem, prezenty rozdaje także czarownica Befena. Historia czarownicy powiązana jest z Trzema Królami, którzy prosili ją aby poszła z nimi oddać hołd małemu Jezuskowi. Czarownica odmówiła, ale gdy zobaczyła na nocnym niebie olśniewające światło zabrała zabawki swojego dziecka i poszła szukać Trzech Króli i Jezusa. Niestety jej się to nie udało i od tego czasu co roku bezskutecznie szuka Dzieciątka pozostawiając grzecznym dzieciom zabawki, a niegrzecznym węgielki.

Jak widzicie rozdawnictwo świątecznych prezentów nie zawsze jest takie proste. Mimo różnic jednak, zawsze je coś łączy. To „coś”, to chęć wywoływania uśmiechu. Wywołajcie w te święta uśmiech i Wy, obdarowując bliskich niekoniecznie czymś drogim, ale czymś kupionym lub zrobionym tylko dla nich. Nie dajcie się też zwieść pogłoską – niespodzianki są fajne!

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

Kończymy naszą świąteczną podróż w Polsce. U nas jest karp, śledź, ryba po grecku mająca się nijak do Grecji, sałatki, czasem kutia. Łamiemy się opłatkiem, a prezenty zostawia pod choinką święty Mikołaj. Może nie jemy na wigilię lodów, nie tańczymy wokół choinki, ale ta nasza tradycja świąteczna jest fajna. Jest fajna, bo jest nasza. Jest fajna bo nas zbliża. Jest fajna bo daje nam radość i uśmiech. Fajnie jest ją pielęgnować.

Zapraszamy na nasze grupy

Samochodem do Chorwacji
Samochodem do Chorwacji
Podróże niepełnosprawnych
Niepełnosprawni podróżują
Urlop w Chorwacji
Urlop w Chorwacji
Toskania grupa
Toskania
Singapur grupa
Singapur
Wszystkie treści masz od nas za darmo! Możesz się nam odwdzięczyć wirtualną kawą.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgodnie z RODO musisz się zgodzić na dodanie komentarza i przesłanie wpisanych danych
Ten formularz gromadzi Twoje imię, adres e-mail, adres strony www i treść, dzięki czemu komentarze mogą funkcjonować na tej stronie. Aby uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą polityką prywatności, gdzie uzyskasz więcej informacji o tym, gdzie, jak i dlaczego przechowujemy Twoje dane.
Nie wykorzystujemy danych wpisywanych podczas komentowania do celów marketingowych (np. wysyłka newslettera).